W dniach 9 – 10 czerwca 2012 odbyły się kolejne rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Tym razem impreza miała miejsce tuż za granicami miasta Koszyce na Słowacji na wzgórzu Jahodna. W wyścigach wzięło udział ponad 130 zawodników.
Tym razem rywalizację zdominował Tomasz Nagórski w SUBARU Impreza WRX, który wygrał obie eliminacje nie dając najmniejszych szans rywalom.
W gronie uczestników wyścigu znaleźli się również przedstawiciele Automobilklubu Rzeszowskiego. Po wyścigach w Korczynie po raz drugi pojawili się Roman Baran, Tadeusz Kocur i Grzegorz Wozowicz. Pierwszy raz w tym roku wystartował Paweł Hoffman za sterami historycznego Saab-a 96, który ze względów na współorganizację rajdu pojazdów zabytkowych nie mógł uczestniczyć w pierwszych eliminacjach.
Najlepiej z naszych zawodników ponownie wypadł Roman Baran w samochodzie Renault Clio, który zajął odpowiednio 10 (3 el.) i 16. (4.el) miejsce. Tadeusz Kocur (Honda Civic Type R) był 20 i 30-ty, zaś Grzegorz Wozowicz (Honda Civic) 32 i 24-ty. Paweł Hoffman w swoim zabytkowym Saabie uplasował się na 44 i 47 miejscu.
Po rajdzie Paweł Hoffman powiedział: : „Rysowałeś asfalt klamkami na zakrętach” – takie stwierdzenie wydał jeden z kolegów widząc moją jazdę na łukach. Pewnie coś jest w tym, bo mój Saab był najstarszym konstrukcyjnie samochodem w wyścigu, a rozwiązania techniczne są w nim z lat pięćdziesiątych i rzeczywiście na każdym zakręcie auto mocno się przechyla.
W Jahodnej ciężko było mi nawiązać rywalizację z innymi pojazdami ponieważ większość posiadała o wiele większe zasoby mocy. Jednak jestem zadowolony, ponieważ w sobotę wygrałem z kolegą Tadlą, który dysponuje Fiatem 126p z porównywalną mocą, w przeliczeniu na masę pojazdu. Oprócz fiata, miałem także lepsze czasy od Kia Picanto, Fiata Seicento, Łady, czy Mazdy 323.
Niestety passa skończyła się w niedzielę. Tuż po starcie w przejeździe punktowanym samochód zaczął przerywać, straciłem kilka cennych sekund, po czym silnik odzyskał moc i przejazd z kiepskim czasem ukończyłem. Podczas drugiego startu usterka znów się powtórzyła, ale tym razem posiadałem jedynie połowę mocy, na tyle aby dojechać do mety i ukończyć rundę. Dopiero potem okazało się że awarii uległa pompa paliwa.
Następne eliminacje odbędą się 23-24 czerwca w okolicach Limanowej.
dg
Tagi:
GSMP
,
Jahodna
,
Automobilklub Rzeszowski